|
|
www.wysokie.fora.pl Wysokie góry - wyprawy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:54, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Konrad; Ja sam organizatora nakręcałem na to spotkanie i z pełnym sprzętem. Było mi dane być w Alpach z człowiekiem którego poznałem przez forum, resztę obgadaliśmy przy....kawie... miał być ogarnięty...Praktyka okazałą się zupełnie inna... Ja sam jestem totalnym amatorem, mam niski poziom, ale otwarcie mowie co umiem, co zrobiłem, ale właśnie po to trzeba wziąć line, żeby dograć się względem tempa drogi, kto co potrafi, jaki ma sprzęt etc - a przy grzańcu...cóż..jeden zachowa trzeźwy umysł a drugi nie a później tylko niepotrzebne negatywne emocje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Konrad
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:23, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ależ ja świetnie to rozumiem. Uważam, że jest sens się spotkać i z chęcią się spotkam. Uwaga o grzańcu była z przymrużeniem oka. Natomiast zupełnie poważne było pytanie o konkretny plan spotkania, którego, jak sądzę, nie mamy. Nie widzę potrzeby zabierania liny, która jest jednym z najcięższych, o ile nie najcięższym elementem ekwipunku. Moja bliźniacza 60 m lina waży więcej niż moje narty turowe z wiązaniami, butami i trzema czekanami razem. O połowę krótsza, lekka lodowcówka, której używam, waży niemal tyle co mój plecak wypełniony całym zimowym ekwipunkiem. Co więc z liną mamy zamiar robić? Gdzie będzie konieczna asekuracja?
Druga uwaga dotyczyła sprzętu uzupełniającego. Od planu wyprawy zależy to, co z sobą zabiorę. Przykładowo, gdy wybieram się na trekking, zbędna jest większość szpeju, który sporo waży, a dźwigać go daremnie nie będę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:39, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Myślę, że jedna lina będzie potrzebna, sprawdzimy lotną asekuracje, może jakieś próby wyciągania ze szczeliny etc. Zajmie nam to raptem 3-4h a będzie pogląd sytuacji, jak ktoś czegoś nie będzie umiał/znał - ktoś mądrzejszy wytłumaczy. Proponowałem Kościelec lub Świnice, natomiast jeśli chodzi o potrzebny sprzęt i miejsce - poczekajmy może na info od organizatora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MoP
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czerwionka-Leszczyny
|
Wysłany: Śro 9:36, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Osobiscie proponuje to, czego nauczyli mnie TOPRowcy na kursie wspinaczki:
Kurs trwal 4 dni, my zrobimy sobie tylko ostatni dzien, czyli wspolna wyprawe w 90% w asekuracji lotnej (6 osob, 2 liny - 2 zespoly) zakladajac stanowiska w miejscach niebezpiecznych: np strome podejscie z mozliwoscia wywolania lawiny pod nogami to zakladanie stanowisk o skaly i zawsze jedno na linie. Pierwsza osoba zaklada,srodkowa przepina, ostatnia zdejmuje. W bezpiecznym miejscu podczas odpoczynku ostatnia przekazuje pierwszej wszystkie tasmy i karabinki. Podobnie bedzie wygladac asekuracja na grani.
Nie chce doprowadzic do sytuacji, gdzie spotkamy sie w schronisku, pogadamy, "pochwalimy" sie sprzetem i potrenujemy wyciaganie ze szczeliny zaraz obok schroniska. Bo to nic nie da. Chce wyprawe jednodniowa, gdzie kazdy pokaze swoje tempo, bezblednosc, zimna krew, przy okazji odpornossc na stresowe sytuacje, zimno, gonitwe przed zmrokiem i determinacje w osiaganiu celu. Najwazniejsze to pilnowac bezpieczenstwa i nie stwarzac sytuacji generujacych bledy, majac na linie wspoltowarzyszy. Bo te cechy i umiejetnosci pozwola Nam zdobyc Grossglockner i inne gory, a nie sprzet.
Minimum sprzetu to:
Raki, czekan, uprzaz, dwie liny min. po 30 metrow, tasmy i karabinki (najlepiej po 4 tasmy i 5 karabinkow na osobe, bo beda i tacy, ktorzy nie beda mieli - wtedy pozyczymy). Kask, stup-tuty (byc moze nazwa potoczna), dwie, trzy pary rekawic, zimowe buty i kilka par skarpetek (ja mam dwie pary najcieplejszych ze sklepu kosztem wychodzonych juz butow). Mile widziana czolowka, bielizna termoaktywna itd - to juz wykracza poza sprzet, w ubior.. Kompas, mape "Tauronow", ocieplacze jednorazowe, apteczka podreczna, termos(y), osoby spiace w schronisku spiwor i karimata. Kto ma moze zabrac srube do lodu, szable do sniegu i podobny sprzet, ale nie w celu ratowania zycia na trasie, a bardziej pokazowej jak korzystac. Jezeli czegos Nam zabraknie to obok Murowanca jest Betlejemka z milymi osobami wewnatrz - oprocz liny duzo mozna pozyczyc od taternikow.
Z kilkoma osobami umowie sie juz w Kuznicach, ale jak mowie, nie mam ze soba na urlopie ani map, ani komputera, jedynie telefon i sporadycznie dostep do internetu. Takze otworze centrum dowodzenia w piatek wieczorem.
Pozdrowienia zdobywcy! Ja wczoraj postawilem noge na murku szczytowym Babiej Gory robiac trase z Krowiarek w 4godziny tam i powrot z narzeczona. A na perci akademikow paleta sie niedzwiedz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
DrPaiHiWo
Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:06, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
hej,
rozmawiając w Murowańcu o sprzęcie osobistym zapomnieliśmy chyba o przyrządach zjazdowych, które jak dla mnie każdy powinien posiadać. Ze względu na warunki najlepsza wydaję się ósemka (najlepiej nowszy model który mniej skręca linę).
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Konrad
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:33, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Czy po spotkaniu w Tatrach chęć i zapał wyprawy na Dzwonnika zanikły? Jak rozumieć tę ciszę w "eterze"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MoP
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czerwionka-Leszczyny
|
Wysłany: Czw 22:02, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za 3 dni ciszy. Utworzyłem nowe skonkretyzowane działy. I pełna mobilizacja. Jeżeli macie uwagi co do brakującego sprzętu tworzyć temat i pisać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
foto-alfa
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 100-lica
|
Wysłany: Nie 18:33, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Lawinowo w Tatrach rosnąca 4-ka, w Alpach malejąca 2-ka ...
Qrcze, wybrałbym się z Wami ale terminowo pewny mam tylko styczeń - niestety, nie mogę bez zaplanowania dostać wolnego. No i ta moja 40-ka (a tu czytam, że chłopaki śmigają szybciutko)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MoP
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czerwionka-Leszczyny
|
Wysłany: Nie 22:35, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ok, dzięki Robert za info. Również śledze te wskaźniki
Przypominam wszystkim o obowiązkowym ubezpieczeniu od wyjazdu + akcji z użyciem helikoptera. Mamy dwa warianty: z każdego biura podróży na wspinaczkę/sporty ekstremalne + helikopter lub Alpenverein (opis w dziale Mont Blanc).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:11, 21 Sty 2012 Temat postu: podróż autem |
|
|
Witajcie; dziś zrobiłem próbe; weszliśmy do skody w 5 osób, autko widocznie usiadło, jeśli dojdą plecaki które również troche ważą auto "przysiądzie"bardziej. Pomijając wage, w 5 osób jest naprawde ciasno, jakoś nie wyobrażam sobie abyśmy przejechali w nim 10 - 12h, musimy mieć na względzie że po tej podróży mamy górski cel a nie plażowanie. Nie wycofuje się z faktu jazdy moim autem, ale z naszych trzech aut (fabia, corsa,ibiza) pali najwiecej (ok6.5-7/l 100km ON) wiec te koszta też nie będą dużo mniejsze... Przemyślcie temat, oprócz kosztów miejcie na wzlędzie pewien (względny) komfort którego sobie nie bardzo mogę wyobrazić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MoP
Administrator
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czerwionka-Leszczyny
|
Wysłany: Sob 23:35, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Kamil, z pełnym szacunkiem, ale:
1. Samochód jest 5-cio osobowy w dowodzie rejestracyjnym, tak?
2. Jest to wersja Kombi do przewozu większej ilości bagażu, tak?
3. To że auto siada pod obciążeniem, to chyba normalne, tak? Inżynierowie samochodowi kiedyś przemyśleli tą sprawę i wprowadzili usprawnienie świateł - regulację ze względu na liczbę pasażerów w samochodzie.
4. W wakacje jechałem do Chorwacji Audi A3 (malutkie) w pięć osób - wyszło 1200km w jedną stronę. Dużo bagaży i nikt nie narzekał. Nikt również nie zaciskał zębów, poprostu było komfortowo i rozrywkowo, bo z każdym można było porozmawiać.
5. Nikt z Naszej piątki nie jest "otyły", waga każdego myślę, że nie przekracza 85kg, co 1: nie będzie ścisku, 2: auto nie ucierpi.
6. Licząc koszty: spalanie/cena paliwa/cena 100km/dla 1700km/na osobę wychodzi:
a) Corsa: 6 / 5,6 / 33,6 / 571,2
b) Ibiza: 7,5 / 2,9 / 21,75 / 369,75
SUMA: 940 PLN na osobę 188 PLN
c) Fabia: 6,5 / 5,7 / 37,05 / 629,85 / 125 PLN na osobę
60 PLN na osobę - każdy mógł by się dołożyć, to nie dużo na taką wyprawę. Ale 310 PLN marnotrastwa + opłaty za winiety niepotrzebnie na dwa auta, parkingi i co jeszcze będzie trzeba to już przesada.
Po to wymyślili auta na 5-cio osobowe, żeby tak je wykorzystywać.
7. Następnego dnia po podróży mamy iść zdobywać górę: jeżeli będzie dwóch kierowców, którzy pojadą po 10h to lepiej, niż czterech, którzy zmieniając się w jednym samochodzie pojadą po 2,5h?
Nie odnoszę się bezpośrednio do Ciebie Kamil i nikogo nie mam zamiaru obrażać, przedstawiam tylko swoją subiektywną wizję. W schronisku umówiliśmy się na dwa samochodu ze względu podrózy 6-ciu osób. Ale jaki to ma sens jadąc w pięciu? Jeżeli pogoda będzie odpowiednia, a w poniedziałek zapadnie decyzja, że jedziemy to nie widze innej opcji jak jechać jednym samochodem. Mój i Marcina (Kraków) są przygotowane do dalszej trasy, ale nie widze w tym sensu. Dzwoniłem dziś specjalnie do wszystkich, czy pasuje im taka opcja: że jeżeli pierwszy termin to jedziemy jednym samochodem. Najpierw ustaliłem z Kamilem, że ok. Potem dzwoniłem do Marcina, drugiego Marcina i do Przemka (nie odebrał) - każdy się zgodził. Już nawet wszyscy dopracowali plan podróży do miejsca zbiórki u mnie. Po co stwarzać sobie niepotrzebne problemy i skupiać się na czymś tak idiotycznym jak transport, a nie na walce z własnymi słabościami, naturą i dokonać czegoś wielkiego?
P.S. Aby poprawić kondycje byłem już 3 razy na ściance, 5 razy na nartach (w tym raz ustanowiłem rekord zjazdów: 61 w kompleksie w Szczyrku - różne wyciągi).
Impossible is nothing!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kamil
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:02, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Widze bardzo aktywnie podjałeś ten temat wiec Ja go pociągne;
To, że auto jest 5 osobowe i kiedyś konstruktorzy wzieli to pod uwage OK, ale auto się eksplatuje i nie jest już tak sprawne jak nowe i sam osobiście mam pewne obawy czy 5 osób+bagaże to najlepsze rozwiązanie na długą i górską drogę dla relatywnie małego auta.
Jeśli chodzi o koszty podróży:
ON jest już po 6zł*6.5/7l=36/40zł/100km
(nie wiem po ile jest ON w Austrii ale na pewno droższe niż w PL) wiec droga powrotna będzie droższa. +/- 650-700złzł.
Jeśli chodzi o tych kierowców...wszytko jest fajnie i dobrze jak nic się nie dzieje, jak się stanie wtedy jest problem...i z reguły nie ma winnego...
Wg mnie BEZPIECZNY dla nas i bezawaryjny dojazd samochodem to bardzo ważna sprawa a nie jak piszesz idiotyczny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|